czwartek, 7 lutego 2013

Rozdział 6 - New Place, New Love ?

Już jutro wyjazd do Paryża . Szkoda , że będe musiała za niedługo wracać do szkoły wraz z Roksaną i Pati :c Tfu.. Trzeba się cieszyć tym co jest , a nie martwić tym co będzie :) Właśnie , coś zaczęło się psuć między Roksaną i Niallem . Ciągle się kłócą , wrzeszczą na siebie ,a potem cały dzień chodzą naburmuszeni i nie da się z nimi dogadać.. Co się dzieje z tym światem.. Mam nadzieję , że nie dojdzie do tego , że się rozstaną :c . Dobra nie ważne . Muszę zacząć się już pakować bo potem nie będzie mi się chciało . Takie pytanie , czy to dziwne , że pisze z Harrym na TT będąc w tym samym pokoju ? HAHAHA ok :D Tymczasem przyszła do mnie do pokoju Paty która była już spakowana i jej się , że tak powiem nudziło .

-Hej Ada . - Powiedziała do mnie - Może pomóc ci się pakować , będzie szybciej i wykorzystamy jeszcze dzisiejszy dzień na plaży . Co ty na to ? - Zapytała
- Jeśli chcesz , się pomęczyć to proszę bardzo . - Powiedziałam , jeszcze z lekkim sentymentem do niej bo miałam wrażenie , że to całe ratowanie życia Hazzy nie było wynikające tylko i wyłącznie z przyjacielskiej chęci pomagania .

Tymczasem do naszych uszu dobiegły jakieś krzyki :
- Jesteś idiotą . Nie potrafisz uszanować moich decyzji ! - Krzyczała Roksana
-Ja nie potrafię ?! Zawsze z pokorą przyjmuje to co masz mi do powiedzenia bo jak zwykle naskoczyła byś na mnie z krzykiem ! - Odpyskował Niall


Tak właśnie .. Oni znowu się kłócili .. to się robi już zwyczajnie nudne . Jakby nie mogli ze sobą spokojnie porozmawiać tylko zakłócać spokój w całym dom -,- Miałam ochotę już im coś powiedzieć , ale wolałam się nie wtrącać bo jeszcze mi by się oberwało , a nie miałam zamiaru psuć sobie humoru . Więc zabrałam się za dalsze pakowanie razem z Paty . Atmosfera między nami trochę się rozluźniła . Przy pakowaniu zaczęłyśmy śpiewać i tańczyć do naszej ulubionej piosenki Justina Biebera - All Around The World .
Pakowałyśmy się .. znaczy mnie kilka dobrych godzin , może nie dlatego , że miałam tak dużo ciuchów do pakowania tylko dlatego , że większość czasu zwyczajnie wariowałyśmy :D 
                                                               



                                                                       *wieczór*


Dzisiejszy dzień minął strasznie szybko , nawet nie udało nam się pójść na plażę . Szczerze to nawet nie wiem co chłopcy dzisiaj robili .. i chyba nie chciałam wiedzieć .. Sama nie wiem dlaczego . Tak sobie rozmyślając , usłyszałam nagle głos wołający mnie :

-Adaa ! Kochanie chodź , ugotowałem dla nas kolację ! - Wołał Harry
-Skoro już tak się wystarałeś , to zastanowię się nad tą propozycją . - Odpowiedziałam mu ze śmiechem
-Jaja sobie robisz ? Chodź tu szybko bo stygnie ! - Zawołał zdenerwowany
- Okok już idę . Poczekaj chwilę . - Powiedziałam

Szybko ubrałam się w sukienkę i po cichu zeszłam na dół . Zamknęłam mu oczy rękami , a on zaskoczony zapytał :

-Louie to ty ?
-Pffff.. TO JA ! - wykrzyknęłam , z lekko zazdrosnym głosem
-Aaaa , nie bądź zazdrosna . - Powiedział
-Wcale nie jestem . skąd ci to przyszło do głowy. ? - Powiedziałam lekko unosząc głowę z poważną miną
-Poznałem po twoim głosie :) - Odpowiedział spokojnie Harold
-Dobra , dobra , ale zaczynam mieć wrażenie , że Larry.. - Nie dał mi dokończyć i pocałował
-Możemy już jeść ? - Zapytał z uśmiechem
-No okey :D A tak właściwie to co to jest ? Bez obrazy XD
-To jest 
Schab a'la strogonof z makaronem :)
-Jezus .. co za nazwa :D
-Spróbuj . Mam nadzieje , że ci posmakuje :) - Powiedział Harry z wyczuwalnym zatroskaniem w jego słowach

Szczerze to było całkiem smaczne . Kolacja przy świecach itd. Harry to osoba warta mojej miłości.. tak jestem tego pewna :) . Ok ok ide spać jutro muszę wcześnie wstać na samolot .. Mam nadzieje , że ktoś mnie obudzi :D Próbując zasnąć nuciłam sobie piosenkę która pasowała do mojego dzisiejszego nastroju  :

                                      

                                                                   *dzień wylotu*
Dziś rano obudził mnie pocałunkiem mój ukochany . Zrobił to tak delikatnie , ze aż chciało mi się wstawać . Za 2 godziny wylot . Już się nie mogę doczekać :)

Zeszłam na śniadanie , jeszcze się dopakowałam i okazało się , ze musimy już wyjeżdżać . 

                                                            *na lotnisku*
Kiedy dojechaliśmy już na lotnisko odezwał się nagle głos :

Pasażerów lotu Makarska Riviera - Paryż prosimy o kierowanie się do odprawy . Powtarzam Pasażerów lotu Makarska Riviera - Paryż prosimy o kierowanie się do odprawy .

Był to znak , że już za chwilę odlot . Bardzo się ucieszyliśmy i pobiegliśmy do odprawy .

Lot trwał półtora godziny . Bardzo dobrze się leciało , nie było turbulencji wszystko tak jak powinno być . Najpiękniejszy był widok Paryża z tzw. ''lotu ptaka'' . Zobaczcie sami . Czyż Paryż nie jest piękny ?
                                  


                                                    *W Paryżu*

Była piękna pogoda , byliśmy w Paryżu + Roksana zobaczyła reklamę na której pisało ( przetłumaczył nam Harry ) , że za 2 dni koncert mają tu 2 ulubione zespoły Roksany ( nie zapominając o 1D ) 
Bring Me The Horizon i Sleeping With Sirens . Roksana tak się cieszyła , że nawet słowami nie da się tego wyrazić i jeszcze okazało się , że ten koncert jest za darmo :) Wszyscy lubiliśmy te zespoły więc nie było problemu , żeby każdy się na ten koncert udał . Jednym słowem początek pobytu w Paryżu udany hehe ;D
                                                               *Za 2 dni*
Kłótnie Roksany z Niallem doprowadziły do tego , że się rozstali . postanowili otworzyć jakiś nowy etap w swoim życiu i zostać tylko przyjaciółmi . A swoją drogą Roksany mama strasznie lubi Bring Me The Horizon więc ona - wzorowa córeczka ściągnęła tu swoją mamę - Olę . Jej mama jest strasznie fajna i każe nam zwracać się do siebie po imieniu i , że mamy traktować ją jak przyjaciółkę . Zaraz trzeba wychodzić bo spóźnimy się na koncert ! O.O

                                                                        *Koncert*

Jest świetnie , dawno się tak nie bawiłam !! BMTH zaśpiewali swoją najnowszą piosenkę Shadow Moses <3 Hmm.. jedyne co mnie dziwiło to to , że wokalista BMTH - Oliver Sykes tak dziwnie popatrzył się na mamę Roksany i wtedy ta powiedziała , że idzie do toalety.. dziwne .. O.o Chwile potem wróciła i poszła gdzieś razem z Roksaną .. <pełna podejrzeń> . Kiedy wróciły Roksana była jakaś taka dziwna , oszołomiona i jakby ''niedostępna'' .

                                                                     *Po Koncercie*

Roksana powiedziała nam , że poznała Kellina z 
Sleeping With Sirens i , że się w nim zakochała i nie wiem czy dobrze zrozumiałam ale chyba z wzajemnością O.O ( Szybko zmienia chłopaków.. dopiero był Niall , a teraz kilka dni po rozstaniu z nim Kellin ) i powiedziała jeszcze , że wtedy jak gdzieś poszła z Olą ( jej mamą) to poszły do Olivera Sykesa i dowiedziała się wtedy od swojej mamy , że ... że .. jest on jej ojcem i , że nie powiedzieli jej ze względu na karierę ojca bo przecież nie mógłby z nią być , więc lepsze było myślenie , że jej ojciec nie żyje , a teraz skoro jest już starsza myśli trzeźwiej i nie ma za złe tego rodzicom iż to ukrywali . Teraz się nawet cieszy , że jeden z jej ulubionych wokalistów jest jej tatem . A no i Paty na tym koncercie poznała jakiegoś Francuza który urodził się w Polsce i włada 3 językami . Polskim , Angielskim i Francuskim .. HAHAHHA ciągnie panią w plenerek XDD Ten chłopak nazywa się Gusttavo .. (dziwne imię) :D .

Tak na marginesie Harry powiedział mi , że musimy poważnie porozmawiać ...


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

CIĄG DALSZY NASTĄPI ! 

Jak Myślicie co Harry chce powiedzieć Adzie ? Jak dalej potoczy się sprawa z Kellinem ? Czy Paty ma zamiar angażować się w kolejny związek ?

Umówmy się na zasadę CZYTASZ = KOMENTUJESZ :) xx

~Directionerka 

niedziela, 3 lutego 2013

Rozdział 5 . Ciąg dalszy

.. Co wy odwalacie !? -Wrzasnęłam zapłakana
-To nie tak jak myślisz !!!! - Krzyczała Pati
-Jak nie tak jak myśle ?! Co nie tak jak myślę ?! Przecież widze , że całujesz mojego chłopaka ! To , że Patryk z tobą zerwał nie znaczy , że masz się przywalać do mojego ! Fajna z Ciebie przyjaciółka .. Wielkie dzięki ! - Krzyczałam zdenerwowana i uciekłam z płaczem
-Adaaa .. Adaa daj mi wytłumaczyć ! - Darła się Pati
-Daj mi spokój .. ! - Odpowiedziałam i pobiegłam do domu

W czasie gdy ja płakałam w domu nie mogąc się uspokoić Liam ( jedyny trzeźwy ) próbował dowiedzieć się co się stało i dlaczego Patrycja zachowała się .. tak jak się zachowała .

-Wytłumacz mi teraz spokojnie . Jakiej cholery całowałaś Harrego ?! - Dopytywał się Liam
-Ale co z Adą ? - Pytała Pati
-Zapewne teraz jest załamana i płacze , ale mniejsza . Odpowiesz mi na to pytanie czy nie ? - Nalegał Li
- Okey . Więc to było tak . Ty i chłopaki szaleliście , ale Harry był tak doszczętnie pijany , że wszedł do wody i zaczął pływać . Zaczęłam go wołać , żeby wyszedł , że jest pod wpływem alkoholu i może coś mu się stać , ale nie posłuchał i popłynął na jeszcze głębsze , a jak widać dziś są ogromne fale i gdyby coś mu się stało to ani wy ani Ada nie wybaczylibyście mi tego , że widziałam , że Harry się topi , a nic nie zrobiłam . Więc nim coś się stało weszłam do wody i zaczęłam za nim płynąć . Niestety spóźniłam się i Hazza zaczął się topić , więc wyciągnęłam go na brzeg i tak jak przystało zaczęłam robić mu oddychanie metodą USTA USTA , no ale wtedy zobaczyła nas Ada i zaczęła się ta cała awantura , a ja tylko chciałam pomóc .
-Ahaaaaa . A więc to tak wyglądało ! - Wykrzyknęli chłopcy
-Ludzie , ludzie !! Ejj Harry się budzi !! - Darła się Roksana

Wtedy wszyscy szybko pobiegli do Harrego i pytali czy nic mu nie jest itd. Harry podziękował Pati za uratowanie życia i zapytał się co ze mną i gdzie jestem . Oni mu wszystko opowiedzieli i szybko do mnie pobiegli , żeby wszystko mi wytłumaczyć . Tym razem ich wysłuchałam i już nie byłam zła , lecz wdzięczna Patrycji za zachowanie zimnej krwi i tak dobre postępowanie przy ratowaniu życia mojemu ukochanemu . Po tych wszystkich emocjach szybko poszliśmy spać , żeby mieć siłę na kolejny dzień . A no właśnie . Muszę ich jutro poinformować o moich zacnych planach zwiedzenia Paryża ;33 .


                                                              *Następny dzień*

-Adaa , Roksana , Patrycja !! Pobudka ! - Budził nas Niall

Był piękny dzień i od razu po śniadaniu mieliśmy zamiar pójść na plażę . Ale tym czasem podczas śniadania zaczęłam opowiadać reszcie o moim niecnym planie ;D

-Ey .! Słuchajcie .. bo tak sobie myślałam , że moglibyśmy kiedyś skoczyć do Paryża . Oczywiście jeśli to nie problem . Od razu mówię , że sama bym za siebie zapłaciła :)
-Fajny pomysł . A skąd Ci to tak nagle do głowy przyszło ? - Pytała Roksana
-Już od kilku dobrych lat o tym myślałam , bo wyjazd do Paryża to moje marzenie z dzieciństwa . - Odpowiedziałam
-Możemy pojechać ale jest jeden warunek . - Mówił Harry
-Tak , tak wiem musze za siebie zapłacić . Nie chcę was naciągać na zbędne wydatki . - Powiedziałam
- Wcale nie o to mi chodziło głuptasku . Tylko o to , że ja za Ciebie zapłacę Kochanie ;) - Powiedział Harry całując mnie w policzek
-No przestań ! Ja za siebie zapłacę . Przecież po co masz płacić za mnie i za siebie skoro ja też mam pieniądze ? ;D - Protestowałam dalej
-Nie ma takiej opcji i nawet ze mną nie dyskutuj . Ja płacę za Ciebie i koniec kropka . - Powiedział stanowczo Hazza

Bałam się mu sprzeciwić po raz kolejny bo jeszcze by strzelił focha , więc przystałam na jego warunki . Do obgadania pozostał jeszcze termin wyjazdu i czas ile tam będziemy . Zadzwoniłam do Jesy ( z Little Mix ) tak o pogadać i dowiedziałam się od niej , że akurat będą koncertowały w Paryżu  Bardzo się z tego ucieszyłam , bo Zayn spotkał by się ze swoją ukochaną Perrie , a Reszta dziewczyn poszłaby ze mną , Roksią i Pati połazić po sklepach ;3

                                                               *Następny Dzień*

Dzisiejszy dzień znów spędziliśmy na plaży . Jednym słowem dzień jak co dzień ;) Pogoda była dzisiaj tak piękna , że do dosłownie godz. 22 nie schodziliśmy z plaży mimo , że było już ciemno .
The main beach in Zivogosce - Mala Duba

Czyż nie pięknie ? ;) Podczas leżakowania na plaży obgadaliśmy też wszystko co do wyjazdu do Paryża . Ustaliliśmy , że wylatujemy 6.09 i wracamy 20.09 oraz , że będziemy nocować u chrzestnej Patrycji ;) Już się nie mogę doczekać . jeszcze tylko kilka dni i witaj Paryżu ;33 Pati już tam była i bardzo jej tego zazdroszczę . Była też w Disneylandzie , gdzie też na pewno pojedziemy , bo chłopcy są jak dzieci ;D Ale szczerze mówiąc sama też bardzo chcę to zobaczyć na własne oczy , bo tak to tylko , albo z opowieści innych albo z telewizji ;]

Może Pati pozna jakiegoś Francuza.. wszystko może się wydarzyć w tym mieście miłości...

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

CIĄG DALSZY NASTĄPI ! ;3

Mam nadzieję , że wam się spodoba . Czekam na komentarze ! ;*

∞ Wasza , Directionerka ∞