sobota, 11 sierpnia 2012

ROZDZIAŁ 4 - ZŁAPANY ?.

Jak to jest możliwe , że on uciekł ?! To jakiś koszmar !! Jak oni mogli pozwolić mu uciec !! Co to ma być za policja ?! Normalnie zaraz wybuchneeeee !!!! Jestem zła i się bojee ;(( !! Jeśli on znowu mnie porwie i teraz naprawdę mi coś zrobi !!

                                                       * rozmowa z policją *

- Macie ochronę wy i wasze rodziny . Nie może się zbliżać do was na 100 metrów .
- Ale chyba macie zamiar go złapać ?! - Pytał zezłoszczony Harry
- Oczywiście !. Wysłaliśmy za nim list gończy w UK , Polsce , Niemczech i Czechach . Teraz już nam nie ucieknie !.
- No mam nadzieję !. - Powiedział Harry i się rozłączył

Cieszę się , że chodź dostaliśmy ochronę ahh.. ale to wciąż jest mało !. On jest zdolny do wszystkiego i nie spocznie do póki mnie nie zabije !! Ja to wiem !! Policja nam powiedzi3 ała , żeby póki co nie wyjeżdżać poza Londyn , a my jak pokorne zwierzątka w zoo musieliśmy się zgodzić dla własnego bezpieczeństwa .

                                                                       * za 3 dni *

Policja dzwoniła do nas , że Mike widziano gdzieś blisko Doncaster co mnie bardzo zmartwiło bo mieszka tam moja rodzina , więc kazałam policji obserwować ich dom . Na szczęście nawet się nie zbliżał do ich domu ale szlajał się po barach i wypytywał ludzi o dziwne , rzeczy dotyczące mnie !!
Nie rozumiem co ten koleś ode mnie jeszcze chce i po co mu wiedzieć takie prywatne rzeczy o mnie typu kiedy urodzili się moi rodzice itp. heem.. dziwne .. wydaje mi się , że on coś planuje tylko , że nie wiem co . Więc wymyśliliśmy razem z policją zasadzkę na niego : Chodzi o to , że pójdę do któregoś baru z kamerą i poczekam sobie na niego . Cały bar będzie obstawiony policją w przebraniach więc będe bezpieczna i kiedy on będzie próbował mnie porwać w co nie wątpie policja wkroczy i go zgarnie do więzienia . Wydaje się proste , ale czy jest tak faktycznie ?. Hmm.. to się okaże !. :)

                                                                            * dzień akcji *

Wchodzę do baru .. siadam i czekam na Mike.. On wchodzi do baru :

- Witaj !! Maleńka nie przypuszczałem , że cię tu spotkam , a tu nagle pojawiasz się jak na tacy !.
- Odwal się !. Wychodze z tąd !!
- O nie nie nie tak prędko !. Wychodzisz ale ze mną kochanie !
- Nigdzie z tobą nie idę !! Łapać go !!

Wtedy policja łapie go zakuwa w kajdany i wiezie do więzienia . Jestem bardzo szczęśliwa, że w końcu udało się nam go złapać na dobree !! Jestem ciekawa tylko na ile go zamkną ;)
Jutro ma mieć wyrok . Już się nie mogę doczekać :P

                                                                              * na drugi dzień *

- Ludzie wstawać !! - Wrzeszczał Harry co było bardzo dziwne
Zerwaliśmy się wszyscy i pytamy o co chodzi .
Wtedy Harry odpowiedział :
- Dzisiaj ma zapaść wyrok Mike , a to już za godzine !!!!!
- Oooo faktycznie !! Zwijamy się szybko szybko !! - Wrzasnęła Roksana

                                                               * w sądzie *
- W związku z niepoczytalnością oskarżonego trawi on do ośrodka psychiatrycznego , a potem do więzienia na lat 20 . - wypowiedział wyrok sędzia
Serdecznie podziękowaliśmy prokuratorowi za to , że nam pomógł wygrać 20 lat dla Mike .

Żeby się od stresować postanowiliśmy zarezerwować sobie wakacje na Bahamach dla całej 10 , bo kupiliśmy bilet też Pati , żeby jechała z nami i nie czuła się odrzucona i potem jeszcze jak wrócimy zostanie z nami w Londynie . Już nie mogę się doczekać jeszcze nigdy nie byłam tak daleko , a odlot już za tydzień.

                                                                                       * za 3 dni *

Ale się porobiło !. Moja mama jest chora .. ma grypę i nie może jechać :( Więc tata z nią zostaje i musimy odwoływać ich miejsca czyli jedziemy w 8 osób ;) może być fajnie bez rodziców hahah ;) Ale chciałam im wynagrodzić to , że mnie uratowali i przylecieli dla mnie taki kawał drogi .
No cóż siła wyższa ;) Jeeeeej !! To już za 4 dni ;P A się jaraaam :DD aahh.. wylot w niedziele ;)
Nienawidze się pakować bo mama ciągle włazi mi do pokoju i pyta czy wszystko mam :

- A spakowałyście już wszystko dziewczyny ?. Może coś wam jeszcze dam ?. - Pytała mama
- Mamuś my sobie poradzimy , a ty leż bo jesteś chora !.
- Tak Ada ma rację !. Ciociu połóż się !. Przykro nam , że was zostawiamy !. - Mówiła Roksana
- Ależ nic nie szkodzi kochanie !. Damy sobie radę nie jesteśmy dziećmi !. -  Uspokajała nas mama

                                                                                 * w sobotę *

Ahh.. już jutro wylot !. Jestem taka podekscytowana !! Jutro kiedy już dolecimy zobaczymy się z Pati !! Jak ja się ciesze matkoooooo !! Wyobrażam to sobie : ja , Roksana i Pati na leżakach a chłopcy popisują się przed nami surfując ;P Oni są tacy słodcy hahaha ;) A ja wreszcie będe mogła spędzić trochę czasu z Harrym na osobności .  Jeszcze dzisiaj się do końca spakowaliśmy i właściwie byliśmy gotowi do odlotu , ahh.. ale ja miałam motylki w brzuchuu .. Czułam się jakbym miała zaraz wzlecieć do słońca i rzygnąć tęczą haha :D . Moja mama cały czas się zamartwiała o Roksanę :

- Roksanko dobrze się spakowałaś ?. Może dam ci jeszcze jakieś tabletki w razie gdyby cię brzuch zaczął boleć .- Martwiła się mama
- Oo bardzo bym prosiła ;) Dobrze , że mi ciocia przypomniała

Strasznie mnie to wkurzało bo mnie nie zapytała się nawet czy spakowałam tabletki lokomocyjne . Czułam się jakby ją kochała bardziej ode mnie . Było mi smutno , ale musiałam się podnieść , żeby się całkiem nie załamać . Tylko , że czułam się jakby wszystko kręciło się wokół niej . Kocham ją i wgl , ale źle się poczułam .

                                                                                    * dzień odlotu *
Już za chwilę odlot jesteśmy na lotnisku i już po odprawie . Musimy już przechodzić przez bramki . Czas pożegnania :
-Pa tato , pa mamo !. Kocham was !. - Powiedziałam
- Pa Ada !. Kocham cię !. - Krzyknął tata
- Pa Roksanko !. - Krzyknęła mama
- No i oczywiście do widzenia chłopcy !. - Krzyknęli rodzice

 Coś co mnie najbardziej za bolało to to , że mama się ze mną nawet nie pożegnała . Chciało mi się płakać !. Czułam się jakbym bym była nie widzialna , ale trudno . Musiałam to przeboleć .
Za 2 godziny byliśmy już na Bahamach . Kiedy podbiegłam do Pati , żeby się przywitać zobaczyłam , że płacze...

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

CIĄG DALSZY NASTĄPI !. :P

Pa !. Directionerka ♥ . xx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz