czwartek, 7 lutego 2013

Rozdział 6 - New Place, New Love ?

Już jutro wyjazd do Paryża . Szkoda , że będe musiała za niedługo wracać do szkoły wraz z Roksaną i Pati :c Tfu.. Trzeba się cieszyć tym co jest , a nie martwić tym co będzie :) Właśnie , coś zaczęło się psuć między Roksaną i Niallem . Ciągle się kłócą , wrzeszczą na siebie ,a potem cały dzień chodzą naburmuszeni i nie da się z nimi dogadać.. Co się dzieje z tym światem.. Mam nadzieję , że nie dojdzie do tego , że się rozstaną :c . Dobra nie ważne . Muszę zacząć się już pakować bo potem nie będzie mi się chciało . Takie pytanie , czy to dziwne , że pisze z Harrym na TT będąc w tym samym pokoju ? HAHAHA ok :D Tymczasem przyszła do mnie do pokoju Paty która była już spakowana i jej się , że tak powiem nudziło .

-Hej Ada . - Powiedziała do mnie - Może pomóc ci się pakować , będzie szybciej i wykorzystamy jeszcze dzisiejszy dzień na plaży . Co ty na to ? - Zapytała
- Jeśli chcesz , się pomęczyć to proszę bardzo . - Powiedziałam , jeszcze z lekkim sentymentem do niej bo miałam wrażenie , że to całe ratowanie życia Hazzy nie było wynikające tylko i wyłącznie z przyjacielskiej chęci pomagania .

Tymczasem do naszych uszu dobiegły jakieś krzyki :
- Jesteś idiotą . Nie potrafisz uszanować moich decyzji ! - Krzyczała Roksana
-Ja nie potrafię ?! Zawsze z pokorą przyjmuje to co masz mi do powiedzenia bo jak zwykle naskoczyła byś na mnie z krzykiem ! - Odpyskował Niall


Tak właśnie .. Oni znowu się kłócili .. to się robi już zwyczajnie nudne . Jakby nie mogli ze sobą spokojnie porozmawiać tylko zakłócać spokój w całym dom -,- Miałam ochotę już im coś powiedzieć , ale wolałam się nie wtrącać bo jeszcze mi by się oberwało , a nie miałam zamiaru psuć sobie humoru . Więc zabrałam się za dalsze pakowanie razem z Paty . Atmosfera między nami trochę się rozluźniła . Przy pakowaniu zaczęłyśmy śpiewać i tańczyć do naszej ulubionej piosenki Justina Biebera - All Around The World .
Pakowałyśmy się .. znaczy mnie kilka dobrych godzin , może nie dlatego , że miałam tak dużo ciuchów do pakowania tylko dlatego , że większość czasu zwyczajnie wariowałyśmy :D 
                                                               



                                                                       *wieczór*


Dzisiejszy dzień minął strasznie szybko , nawet nie udało nam się pójść na plażę . Szczerze to nawet nie wiem co chłopcy dzisiaj robili .. i chyba nie chciałam wiedzieć .. Sama nie wiem dlaczego . Tak sobie rozmyślając , usłyszałam nagle głos wołający mnie :

-Adaa ! Kochanie chodź , ugotowałem dla nas kolację ! - Wołał Harry
-Skoro już tak się wystarałeś , to zastanowię się nad tą propozycją . - Odpowiedziałam mu ze śmiechem
-Jaja sobie robisz ? Chodź tu szybko bo stygnie ! - Zawołał zdenerwowany
- Okok już idę . Poczekaj chwilę . - Powiedziałam

Szybko ubrałam się w sukienkę i po cichu zeszłam na dół . Zamknęłam mu oczy rękami , a on zaskoczony zapytał :

-Louie to ty ?
-Pffff.. TO JA ! - wykrzyknęłam , z lekko zazdrosnym głosem
-Aaaa , nie bądź zazdrosna . - Powiedział
-Wcale nie jestem . skąd ci to przyszło do głowy. ? - Powiedziałam lekko unosząc głowę z poważną miną
-Poznałem po twoim głosie :) - Odpowiedział spokojnie Harold
-Dobra , dobra , ale zaczynam mieć wrażenie , że Larry.. - Nie dał mi dokończyć i pocałował
-Możemy już jeść ? - Zapytał z uśmiechem
-No okey :D A tak właściwie to co to jest ? Bez obrazy XD
-To jest 
Schab a'la strogonof z makaronem :)
-Jezus .. co za nazwa :D
-Spróbuj . Mam nadzieje , że ci posmakuje :) - Powiedział Harry z wyczuwalnym zatroskaniem w jego słowach

Szczerze to było całkiem smaczne . Kolacja przy świecach itd. Harry to osoba warta mojej miłości.. tak jestem tego pewna :) . Ok ok ide spać jutro muszę wcześnie wstać na samolot .. Mam nadzieje , że ktoś mnie obudzi :D Próbując zasnąć nuciłam sobie piosenkę która pasowała do mojego dzisiejszego nastroju  :

                                      

                                                                   *dzień wylotu*
Dziś rano obudził mnie pocałunkiem mój ukochany . Zrobił to tak delikatnie , ze aż chciało mi się wstawać . Za 2 godziny wylot . Już się nie mogę doczekać :)

Zeszłam na śniadanie , jeszcze się dopakowałam i okazało się , ze musimy już wyjeżdżać . 

                                                            *na lotnisku*
Kiedy dojechaliśmy już na lotnisko odezwał się nagle głos :

Pasażerów lotu Makarska Riviera - Paryż prosimy o kierowanie się do odprawy . Powtarzam Pasażerów lotu Makarska Riviera - Paryż prosimy o kierowanie się do odprawy .

Był to znak , że już za chwilę odlot . Bardzo się ucieszyliśmy i pobiegliśmy do odprawy .

Lot trwał półtora godziny . Bardzo dobrze się leciało , nie było turbulencji wszystko tak jak powinno być . Najpiękniejszy był widok Paryża z tzw. ''lotu ptaka'' . Zobaczcie sami . Czyż Paryż nie jest piękny ?
                                  


                                                    *W Paryżu*

Była piękna pogoda , byliśmy w Paryżu + Roksana zobaczyła reklamę na której pisało ( przetłumaczył nam Harry ) , że za 2 dni koncert mają tu 2 ulubione zespoły Roksany ( nie zapominając o 1D ) 
Bring Me The Horizon i Sleeping With Sirens . Roksana tak się cieszyła , że nawet słowami nie da się tego wyrazić i jeszcze okazało się , że ten koncert jest za darmo :) Wszyscy lubiliśmy te zespoły więc nie było problemu , żeby każdy się na ten koncert udał . Jednym słowem początek pobytu w Paryżu udany hehe ;D
                                                               *Za 2 dni*
Kłótnie Roksany z Niallem doprowadziły do tego , że się rozstali . postanowili otworzyć jakiś nowy etap w swoim życiu i zostać tylko przyjaciółmi . A swoją drogą Roksany mama strasznie lubi Bring Me The Horizon więc ona - wzorowa córeczka ściągnęła tu swoją mamę - Olę . Jej mama jest strasznie fajna i każe nam zwracać się do siebie po imieniu i , że mamy traktować ją jak przyjaciółkę . Zaraz trzeba wychodzić bo spóźnimy się na koncert ! O.O

                                                                        *Koncert*

Jest świetnie , dawno się tak nie bawiłam !! BMTH zaśpiewali swoją najnowszą piosenkę Shadow Moses <3 Hmm.. jedyne co mnie dziwiło to to , że wokalista BMTH - Oliver Sykes tak dziwnie popatrzył się na mamę Roksany i wtedy ta powiedziała , że idzie do toalety.. dziwne .. O.o Chwile potem wróciła i poszła gdzieś razem z Roksaną .. <pełna podejrzeń> . Kiedy wróciły Roksana była jakaś taka dziwna , oszołomiona i jakby ''niedostępna'' .

                                                                     *Po Koncercie*

Roksana powiedziała nam , że poznała Kellina z 
Sleeping With Sirens i , że się w nim zakochała i nie wiem czy dobrze zrozumiałam ale chyba z wzajemnością O.O ( Szybko zmienia chłopaków.. dopiero był Niall , a teraz kilka dni po rozstaniu z nim Kellin ) i powiedziała jeszcze , że wtedy jak gdzieś poszła z Olą ( jej mamą) to poszły do Olivera Sykesa i dowiedziała się wtedy od swojej mamy , że ... że .. jest on jej ojcem i , że nie powiedzieli jej ze względu na karierę ojca bo przecież nie mógłby z nią być , więc lepsze było myślenie , że jej ojciec nie żyje , a teraz skoro jest już starsza myśli trzeźwiej i nie ma za złe tego rodzicom iż to ukrywali . Teraz się nawet cieszy , że jeden z jej ulubionych wokalistów jest jej tatem . A no i Paty na tym koncercie poznała jakiegoś Francuza który urodził się w Polsce i włada 3 językami . Polskim , Angielskim i Francuskim .. HAHAHHA ciągnie panią w plenerek XDD Ten chłopak nazywa się Gusttavo .. (dziwne imię) :D .

Tak na marginesie Harry powiedział mi , że musimy poważnie porozmawiać ...


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

CIĄG DALSZY NASTĄPI ! 

Jak Myślicie co Harry chce powiedzieć Adzie ? Jak dalej potoczy się sprawa z Kellinem ? Czy Paty ma zamiar angażować się w kolejny związek ?

Umówmy się na zasadę CZYTASZ = KOMENTUJESZ :) xx

~Directionerka 

niedziela, 3 lutego 2013

Rozdział 5 . Ciąg dalszy

.. Co wy odwalacie !? -Wrzasnęłam zapłakana
-To nie tak jak myślisz !!!! - Krzyczała Pati
-Jak nie tak jak myśle ?! Co nie tak jak myślę ?! Przecież widze , że całujesz mojego chłopaka ! To , że Patryk z tobą zerwał nie znaczy , że masz się przywalać do mojego ! Fajna z Ciebie przyjaciółka .. Wielkie dzięki ! - Krzyczałam zdenerwowana i uciekłam z płaczem
-Adaaa .. Adaa daj mi wytłumaczyć ! - Darła się Pati
-Daj mi spokój .. ! - Odpowiedziałam i pobiegłam do domu

W czasie gdy ja płakałam w domu nie mogąc się uspokoić Liam ( jedyny trzeźwy ) próbował dowiedzieć się co się stało i dlaczego Patrycja zachowała się .. tak jak się zachowała .

-Wytłumacz mi teraz spokojnie . Jakiej cholery całowałaś Harrego ?! - Dopytywał się Liam
-Ale co z Adą ? - Pytała Pati
-Zapewne teraz jest załamana i płacze , ale mniejsza . Odpowiesz mi na to pytanie czy nie ? - Nalegał Li
- Okey . Więc to było tak . Ty i chłopaki szaleliście , ale Harry był tak doszczętnie pijany , że wszedł do wody i zaczął pływać . Zaczęłam go wołać , żeby wyszedł , że jest pod wpływem alkoholu i może coś mu się stać , ale nie posłuchał i popłynął na jeszcze głębsze , a jak widać dziś są ogromne fale i gdyby coś mu się stało to ani wy ani Ada nie wybaczylibyście mi tego , że widziałam , że Harry się topi , a nic nie zrobiłam . Więc nim coś się stało weszłam do wody i zaczęłam za nim płynąć . Niestety spóźniłam się i Hazza zaczął się topić , więc wyciągnęłam go na brzeg i tak jak przystało zaczęłam robić mu oddychanie metodą USTA USTA , no ale wtedy zobaczyła nas Ada i zaczęła się ta cała awantura , a ja tylko chciałam pomóc .
-Ahaaaaa . A więc to tak wyglądało ! - Wykrzyknęli chłopcy
-Ludzie , ludzie !! Ejj Harry się budzi !! - Darła się Roksana

Wtedy wszyscy szybko pobiegli do Harrego i pytali czy nic mu nie jest itd. Harry podziękował Pati za uratowanie życia i zapytał się co ze mną i gdzie jestem . Oni mu wszystko opowiedzieli i szybko do mnie pobiegli , żeby wszystko mi wytłumaczyć . Tym razem ich wysłuchałam i już nie byłam zła , lecz wdzięczna Patrycji za zachowanie zimnej krwi i tak dobre postępowanie przy ratowaniu życia mojemu ukochanemu . Po tych wszystkich emocjach szybko poszliśmy spać , żeby mieć siłę na kolejny dzień . A no właśnie . Muszę ich jutro poinformować o moich zacnych planach zwiedzenia Paryża ;33 .


                                                              *Następny dzień*

-Adaa , Roksana , Patrycja !! Pobudka ! - Budził nas Niall

Był piękny dzień i od razu po śniadaniu mieliśmy zamiar pójść na plażę . Ale tym czasem podczas śniadania zaczęłam opowiadać reszcie o moim niecnym planie ;D

-Ey .! Słuchajcie .. bo tak sobie myślałam , że moglibyśmy kiedyś skoczyć do Paryża . Oczywiście jeśli to nie problem . Od razu mówię , że sama bym za siebie zapłaciła :)
-Fajny pomysł . A skąd Ci to tak nagle do głowy przyszło ? - Pytała Roksana
-Już od kilku dobrych lat o tym myślałam , bo wyjazd do Paryża to moje marzenie z dzieciństwa . - Odpowiedziałam
-Możemy pojechać ale jest jeden warunek . - Mówił Harry
-Tak , tak wiem musze za siebie zapłacić . Nie chcę was naciągać na zbędne wydatki . - Powiedziałam
- Wcale nie o to mi chodziło głuptasku . Tylko o to , że ja za Ciebie zapłacę Kochanie ;) - Powiedział Harry całując mnie w policzek
-No przestań ! Ja za siebie zapłacę . Przecież po co masz płacić za mnie i za siebie skoro ja też mam pieniądze ? ;D - Protestowałam dalej
-Nie ma takiej opcji i nawet ze mną nie dyskutuj . Ja płacę za Ciebie i koniec kropka . - Powiedział stanowczo Hazza

Bałam się mu sprzeciwić po raz kolejny bo jeszcze by strzelił focha , więc przystałam na jego warunki . Do obgadania pozostał jeszcze termin wyjazdu i czas ile tam będziemy . Zadzwoniłam do Jesy ( z Little Mix ) tak o pogadać i dowiedziałam się od niej , że akurat będą koncertowały w Paryżu  Bardzo się z tego ucieszyłam , bo Zayn spotkał by się ze swoją ukochaną Perrie , a Reszta dziewczyn poszłaby ze mną , Roksią i Pati połazić po sklepach ;3

                                                               *Następny Dzień*

Dzisiejszy dzień znów spędziliśmy na plaży . Jednym słowem dzień jak co dzień ;) Pogoda była dzisiaj tak piękna , że do dosłownie godz. 22 nie schodziliśmy z plaży mimo , że było już ciemno .
The main beach in Zivogosce - Mala Duba

Czyż nie pięknie ? ;) Podczas leżakowania na plaży obgadaliśmy też wszystko co do wyjazdu do Paryża . Ustaliliśmy , że wylatujemy 6.09 i wracamy 20.09 oraz , że będziemy nocować u chrzestnej Patrycji ;) Już się nie mogę doczekać . jeszcze tylko kilka dni i witaj Paryżu ;33 Pati już tam była i bardzo jej tego zazdroszczę . Była też w Disneylandzie , gdzie też na pewno pojedziemy , bo chłopcy są jak dzieci ;D Ale szczerze mówiąc sama też bardzo chcę to zobaczyć na własne oczy , bo tak to tylko , albo z opowieści innych albo z telewizji ;]

Może Pati pozna jakiegoś Francuza.. wszystko może się wydarzyć w tym mieście miłości...

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

CIĄG DALSZY NASTĄPI ! ;3

Mam nadzieję , że wam się spodoba . Czekam na komentarze ! ;*

∞ Wasza , Directionerka ∞

piątek, 31 sierpnia 2012

ROZDZIAŁ 5 - SPÓŹNIONE URODZINY !.

- Pati co się stało ?! Czemu płaczesz ?. - Pytałam zmartwiona
- Pa..Pa.. Patyykk.. zee.. mną .. zerwaał.. PRZEZ TELEFON !! - Mówiła szlochając
- Jak on mógł ?! To szczyt chamstwa ! - Krzyknęła Roksana
- Nie przejmuj się . On na Ciebie nie zasługiwał !. - Powiedzieli chłopcy jednocześnie
- No właśnie !. Znajdziesz sobie lepszego !. - Pocieszałam ją
- Macie rację nie będe się przejmować !. To co idziemy do pokoi się rozpakować ?. - Powiedziała ocierając łzy
- Okey . - Zgodziliśmy się

Rozpakowaliśmy się i od razu popędziliśmy na plażę. Chłopcy serfowali my zaś wolałyśmy się poopalać i popatrzeć jak oni się przed nami popisują ;)) Kiedy tak sobie siedziałyśmy przyszły mi na myśl wczorajsze urodziny Liama które były 29.08 :

- Ejj !. Laski słuchajcie , wczoraj były urodziny Li , a my złożyliśmy mu tylko życzenia więc może zabierzemy go do Chorwacji na Makarską Riverę ?. Byłam tam na wakacjach i jest pięknie .- Powiedziałam
- Dobry pomysł !. A może romantyczna kolacja przy świecach nad brzegiem morza z Danielle ?.- Zaproponowała Roksana
- Exxxtraaa !! - Powiedziała Pati
- Tylko jestem ciekawa co na to chłopcy :D - Powiedziałam prawie , że się śmiejąc
-Eeejjjjjj chłopaaaakiii chodźciee tuuuu tylkoo bez Liama !! - Darła się Roksana
- Okey !. Ale czemu bez Li ?. - Dopytywali się chłopaki
- No bo tak !. Po prostu chodźcie !. - Odpowiedziała Pati

Kiedy chłopcy przyszli opowiedziałyśmy im nasz plan . Spodobał się im bardzo i postanowiliśmy go wykonać ;P Tylko , że to miała być niespodzianka , a jak my go zaciągniemy do samolotu tak , żeby nic nie widział ?. Hmm.. Pewnie założymy mu okulary i zakryjemy tak , żeby nic nie widział hahah.. Ale jak będziemy na lotnisku to będą mówić dokąd lot tak samo w samolocie . Tiaa ale się wkopaliśmy :D

- Ey dziewczyny słuchajcie !. Może by tak polecieć naszym prywatnym samolotem ?. - Powiedział Zayn
- Dobry pomysł , ale to chyba my nie mogłybyśmy lecieć . - Powiedziała Pati
- Dlaczego ?. To nasz samolot !. - Powiedział Niall
- No okey lecimy waszym samolotem zakrywamy oczy Li i Odkrywamy dopiero w Chorwacji tak ?. - Zapytałam
- Dokładnie !. - Odpowiedział Harry
- Jeeeej , ale będzie fajniee :D - Powiedziała Roksana
- Nooo !. A zobaczysz jak będzie pięknie :D - Powiedziałam

                                                                            * Następny dzień *

Ahh.. już jutro wylatujemy do Chorwacji . Jeszcze się nie zdążyłam tu rozpakować , a my znowu gdzieś lecimy ;] . Martwi mnie tylko to , że został ostatni miesiąc wakacji i będe musiała wracać do Polski ;/ . Zastanawiam się nad wyprowadzką do Londynu i tam dalsze uczenie się . Mniejsza z tym !. Już jutro na Makarską Yeaah !. :DD

Dzisiejszy dzień spędziliśmy na plaży było exxtraa :D Chłopcy uczyli mnie serfować , ale nie zbyt mi wychodziło ;P Jestem na maaaxxxaa zmęczona . Wszystko mnie boli , a przed nami długii dzień . To wszystko musi wyjść perfekcyjnie . Nie może się niczego domyślać , chociaż wątpię , że nie będzie haha . Ale jest jeden plus ^.^ Nie wie gdzie go wieziemy hehe :D

                                                                                         * Wylotu czas *

- To co ludzie idziemy po Li i zakrywamy mu oczy tak ?. - Zapytałam
- Tak !. - Odpowiedzieli wszyscy
- Liaaaaaaammmm !!! - Drzemy się przez cały pokój
- Coo ?! Teraz to sobie o mnie przypomnieliście tak ?! - Mówił zdenerwowany
- Sorrki , ale musimy ci zakryć oczy !. - Powiedział Nial
- Co ?! Ale dlaczegoo ?! - Wydzierał się Liam
- Później się dowiesz !! - Wykrzykną Zayn

                                                                        * Na Makarskiej *

Lot był bardzo przyjemny , a Li niczego się nie domyślał , ale kiedy już odsłoniłam mu oczy zaczął skakać i wrzeszczeć haha nigdy tego nie zapomnę :D Wszyscy mnie tulili i całowali ^.^ dlatego , że pojechaliśmy na Makarską , ale w sumie nie było za co mi dziękować bo ja tylko podsunęłam pomysł i tyle :) Kiedy już Li zjadł kolację z Danielle , chłopcy wyciągnęli go na imprezę . Pati po nich poszła ale długo nie wracali , a była już 5 rano !.

- Ej !. Ja po nich ide !. - Powiedziałam zdenerwowana
- Ja idę z tobą !. - Powiedziała Roksana

Nie mogłyśmy ich znaleźć . Byłyśmy w każdym , możliwym klubie , ale ich nie było . Po godzinie szukania wróciłyśmy do naszego apartamentu , w którym ich nie zastałyśmy . Chciałyśmy już wzywać policję , kiedy mnie olśniło . :

- A może są na plaży !. - Wykrzyknęłam
- Tak możliwe !. Gorzej jak są pijani i pływają w morzu !! - Spanikowała Roksana
- Liam na pewno nie pił i ich przed tym powstrzymał !. - Uspokajałam Roksanę
- No miejmy nadzieję , że jest tak jak mówisz . - Mówiła Roksana
- Jestem tego pewna ;) No może w 99,9% hahaha :D . - Powiedziałam śmiejąc się
- To spoko hahha :D - Powiedziała Roksana

Poszłyśmy na plażę i po 30 min. słyszymy ich głosy . Śpiewają , drą się . Już wiedziałyśmy , że są pijani ehh.. szkoda gadać .. Podeszłyśmy bliżej kiedy zobaczyłam jak chłopaki stoją i tańczą  ale nie widziałam z nimi Harrego i Pati :

- Ej !. Gdzie Harry i Pati ?.
- A właśnie nie wiem . Wszędzie ich szukaliśmy . - Odpowiedział Liam

Właśnie wtedy obróciłam się i zobaczyłam jak Harry i Pati się całują...

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

CIĄG DALSZY NASTĄPI !. ;)))


Mam nadzieję , że się podoba :) Proszę dodawajcie komentarze bo czuję się jakbym pisała dla siebie .

Narkaa !. Directionerkaa !. ♥

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

One Direction na zamknięciu IO !.

Jeśli już wiecie to 1D wystąpili wczoraj na zamknięciu IO , a dla tych co przegapili mam zdj. i filmik :))
Moim zdaniem wypadli świetnie , ale oczywiście i znajdą się tacy co będą twierdzić , że śpiewali z playbecku czy jak to tam się pisze ;D Jezu myślałam , że zemdleję jak Harry tańczył jak idiotaa ♥ A jak Niall pokazał palcem , że niby ta dziewczyna która siedzi przed telewizorem jest beautiful to normalnie *zgon* :D I kto mi teraz powie , że nie są wielkimi gwiazdami !? Oni wystąpili przed ok. bilionem ludzi i to jeszcze na tak ważnej uroczystości jak IO !! Ahh.. ja biegałam po domu , wrzeszczałam , waliłam głową o ściane , tańczyłam , śpiewałam , a moja mama na to błłeeee czemu tylko jedną piosenkę zaśpiewali ;/ myślałam , że będzie więcej hahah . Rozwaliła mnie tym :D Tak ogólnie to łoooo byli megaaaaa !!!



A tutaj macie [LINK] do wczorajszego występu 1D ♥ :D

I moja ulubiona piosenkaaaaaa ♥ :)

GoodBye !. Directionerkaa ♥ . xx

P.S. Rozdział dodam później :))

sobota, 11 sierpnia 2012

ROZDZIAŁ 4 - ZŁAPANY ?.

Jak to jest możliwe , że on uciekł ?! To jakiś koszmar !! Jak oni mogli pozwolić mu uciec !! Co to ma być za policja ?! Normalnie zaraz wybuchneeeee !!!! Jestem zła i się bojee ;(( !! Jeśli on znowu mnie porwie i teraz naprawdę mi coś zrobi !!

                                                       * rozmowa z policją *

- Macie ochronę wy i wasze rodziny . Nie może się zbliżać do was na 100 metrów .
- Ale chyba macie zamiar go złapać ?! - Pytał zezłoszczony Harry
- Oczywiście !. Wysłaliśmy za nim list gończy w UK , Polsce , Niemczech i Czechach . Teraz już nam nie ucieknie !.
- No mam nadzieję !. - Powiedział Harry i się rozłączył

Cieszę się , że chodź dostaliśmy ochronę ahh.. ale to wciąż jest mało !. On jest zdolny do wszystkiego i nie spocznie do póki mnie nie zabije !! Ja to wiem !! Policja nam powiedzi3 ała , żeby póki co nie wyjeżdżać poza Londyn , a my jak pokorne zwierzątka w zoo musieliśmy się zgodzić dla własnego bezpieczeństwa .

                                                                       * za 3 dni *

Policja dzwoniła do nas , że Mike widziano gdzieś blisko Doncaster co mnie bardzo zmartwiło bo mieszka tam moja rodzina , więc kazałam policji obserwować ich dom . Na szczęście nawet się nie zbliżał do ich domu ale szlajał się po barach i wypytywał ludzi o dziwne , rzeczy dotyczące mnie !!
Nie rozumiem co ten koleś ode mnie jeszcze chce i po co mu wiedzieć takie prywatne rzeczy o mnie typu kiedy urodzili się moi rodzice itp. heem.. dziwne .. wydaje mi się , że on coś planuje tylko , że nie wiem co . Więc wymyśliliśmy razem z policją zasadzkę na niego : Chodzi o to , że pójdę do któregoś baru z kamerą i poczekam sobie na niego . Cały bar będzie obstawiony policją w przebraniach więc będe bezpieczna i kiedy on będzie próbował mnie porwać w co nie wątpie policja wkroczy i go zgarnie do więzienia . Wydaje się proste , ale czy jest tak faktycznie ?. Hmm.. to się okaże !. :)

                                                                            * dzień akcji *

Wchodzę do baru .. siadam i czekam na Mike.. On wchodzi do baru :

- Witaj !! Maleńka nie przypuszczałem , że cię tu spotkam , a tu nagle pojawiasz się jak na tacy !.
- Odwal się !. Wychodze z tąd !!
- O nie nie nie tak prędko !. Wychodzisz ale ze mną kochanie !
- Nigdzie z tobą nie idę !! Łapać go !!

Wtedy policja łapie go zakuwa w kajdany i wiezie do więzienia . Jestem bardzo szczęśliwa, że w końcu udało się nam go złapać na dobree !! Jestem ciekawa tylko na ile go zamkną ;)
Jutro ma mieć wyrok . Już się nie mogę doczekać :P

                                                                              * na drugi dzień *

- Ludzie wstawać !! - Wrzeszczał Harry co było bardzo dziwne
Zerwaliśmy się wszyscy i pytamy o co chodzi .
Wtedy Harry odpowiedział :
- Dzisiaj ma zapaść wyrok Mike , a to już za godzine !!!!!
- Oooo faktycznie !! Zwijamy się szybko szybko !! - Wrzasnęła Roksana

                                                               * w sądzie *
- W związku z niepoczytalnością oskarżonego trawi on do ośrodka psychiatrycznego , a potem do więzienia na lat 20 . - wypowiedział wyrok sędzia
Serdecznie podziękowaliśmy prokuratorowi za to , że nam pomógł wygrać 20 lat dla Mike .

Żeby się od stresować postanowiliśmy zarezerwować sobie wakacje na Bahamach dla całej 10 , bo kupiliśmy bilet też Pati , żeby jechała z nami i nie czuła się odrzucona i potem jeszcze jak wrócimy zostanie z nami w Londynie . Już nie mogę się doczekać jeszcze nigdy nie byłam tak daleko , a odlot już za tydzień.

                                                                                       * za 3 dni *

Ale się porobiło !. Moja mama jest chora .. ma grypę i nie może jechać :( Więc tata z nią zostaje i musimy odwoływać ich miejsca czyli jedziemy w 8 osób ;) może być fajnie bez rodziców hahah ;) Ale chciałam im wynagrodzić to , że mnie uratowali i przylecieli dla mnie taki kawał drogi .
No cóż siła wyższa ;) Jeeeeej !! To już za 4 dni ;P A się jaraaam :DD aahh.. wylot w niedziele ;)
Nienawidze się pakować bo mama ciągle włazi mi do pokoju i pyta czy wszystko mam :

- A spakowałyście już wszystko dziewczyny ?. Może coś wam jeszcze dam ?. - Pytała mama
- Mamuś my sobie poradzimy , a ty leż bo jesteś chora !.
- Tak Ada ma rację !. Ciociu połóż się !. Przykro nam , że was zostawiamy !. - Mówiła Roksana
- Ależ nic nie szkodzi kochanie !. Damy sobie radę nie jesteśmy dziećmi !. -  Uspokajała nas mama

                                                                                 * w sobotę *

Ahh.. już jutro wylot !. Jestem taka podekscytowana !! Jutro kiedy już dolecimy zobaczymy się z Pati !! Jak ja się ciesze matkoooooo !! Wyobrażam to sobie : ja , Roksana i Pati na leżakach a chłopcy popisują się przed nami surfując ;P Oni są tacy słodcy hahaha ;) A ja wreszcie będe mogła spędzić trochę czasu z Harrym na osobności .  Jeszcze dzisiaj się do końca spakowaliśmy i właściwie byliśmy gotowi do odlotu , ahh.. ale ja miałam motylki w brzuchuu .. Czułam się jakbym miała zaraz wzlecieć do słońca i rzygnąć tęczą haha :D . Moja mama cały czas się zamartwiała o Roksanę :

- Roksanko dobrze się spakowałaś ?. Może dam ci jeszcze jakieś tabletki w razie gdyby cię brzuch zaczął boleć .- Martwiła się mama
- Oo bardzo bym prosiła ;) Dobrze , że mi ciocia przypomniała

Strasznie mnie to wkurzało bo mnie nie zapytała się nawet czy spakowałam tabletki lokomocyjne . Czułam się jakby ją kochała bardziej ode mnie . Było mi smutno , ale musiałam się podnieść , żeby się całkiem nie załamać . Tylko , że czułam się jakby wszystko kręciło się wokół niej . Kocham ją i wgl , ale źle się poczułam .

                                                                                    * dzień odlotu *
Już za chwilę odlot jesteśmy na lotnisku i już po odprawie . Musimy już przechodzić przez bramki . Czas pożegnania :
-Pa tato , pa mamo !. Kocham was !. - Powiedziałam
- Pa Ada !. Kocham cię !. - Krzyknął tata
- Pa Roksanko !. - Krzyknęła mama
- No i oczywiście do widzenia chłopcy !. - Krzyknęli rodzice

 Coś co mnie najbardziej za bolało to to , że mama się ze mną nawet nie pożegnała . Chciało mi się płakać !. Czułam się jakbym bym była nie widzialna , ale trudno . Musiałam to przeboleć .
Za 2 godziny byliśmy już na Bahamach . Kiedy podbiegłam do Pati , żeby się przywitać zobaczyłam , że płacze...

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

CIĄG DALSZY NASTĄPI !. :P

Pa !. Directionerka ♥ . xx

czwartek, 9 sierpnia 2012

ROZDZIAŁ 3 - Porwanie .. Ciąg dalszy ..

Kiedy tylko Harry to powiedział zadzwonił dzwonek do drzwi . Gdy poszedł otworzyć w drzwiach ujrzał moich rodziców .

- Co państwo  tu robią ?. - Zapytał zdziwiony Harry
- Nie mogliśmy dalej siedzieć bezczynnie w domu podczas gdy nasza córka jest gdzieś przetrzymywana !. - Krzykną tata
- Postaramy się coś wymyślić by ją odnaleźć i uratować !. - Wykrzyknęła Roksana z kuchni
- A gdzie reszta chłopców ?. - zapytała mama
- Pojechali nad jezioro ob myśleć plan bo tylko tam potrafią się skoncentrować , a ja postanowiłem dotrzymać towarzystwa Roksanie . - Odpowiedział Harry uśmiechając się nieco smutnie

                                                                  * w tym samym czasie w piwnicy *

- Zadzwonimy sobie teraz do twojego chłopaka !. Hahahaha !. - Wykrzyknął Mike
- Ale po co ?! Co ty od niego chcesz ?! To mnie chcesz i nie wciągaj w to ani jego ani nikogo z moich przyjaciół zrozumianoo ?! - Wrzeszczałam przerażona
- Śnij dalej kochanie !

Nie mogłam nic zrobić !. Byłam na siebie wściekła !. Chciałam , żeby już mnie zabił .  Nie chciałam na niego patrzeć i na swoje pokaleczone ręce .Moje myśli były różne . Planowałam nawet sama się jakoś w nocy zabić ale miałam związane ręce . Byłam potwornie głodna i spragniona . Jeszcze nie wiem czy wytrzymam następny dzień  .

                                                                          * w Londynie *

                                                                *dryyyyń *
- Harry ! Twój telefon dzwoni ! - Zawołała Roksana
- Już idę !. - Odpowiedział

- Tak ?.
- Witaaaj !. To ja Mike !.
- Czego chcesz ?!
- Cicho bądź i słuchaj !!
- Ok .
- Jeśli się ze mną nie spotkasz i nie przyniesiesz mi 2 milionów to zabije Adee !! Rozumiesz ?!
- Takk . Alee..

                                                             * pippippipipipipippi *

- Rozłączył się . - Powiedział Harry
- A czego chciał ?! - Dopytywali się rodzice
- Mówił , że jeśli się z nim nie spotkam i nie przyniosę mu 2 milionów to zabije Ade !.
- A co jeśli już ją zabił i chce teraz zabić ciebie , a wcześniej wyłudzić pieniądze ?! - Wariowała Roksana
- Nawet tak nie mów !! Nasza Ada na pewno żyje !! - Mówiła zapłakana mama
- Zrobię to co on każe .. nie warto ryzykować tym , że ją zabije . Jeśli by ją zabił mnie też by musiał bo życie bez niej nie miałoby sensu !. - Przemawiał do wszystkich Harry

Tuż po tym gdy Harry to powiedział zadzwonił dzwonek do drzwi .

                                                              *dzyńnnn *
- Pójdę otworzyć !. - Powiedziała Roksana
- Hej !. - Powiedzieli chłopcy
- O ty wy chłopaki !. I co wymyśliliście jakiś plan ?. - Zapytała Roksana
- Niee.. ;( - Odpowiedzieli równocześnie
- Nic nie szkodzi !. Bo on dzwonił i postawił warunek !. - Powiedział Harry
- Naprawdę ?! A jaki ?. - Zapytał zdziwiony Zayn
- Mam się z nim spotkać i przekazać 2 miliony . Oczywiście nie zapominając o pierwszym warunku !. Nie wzywać policji . Bo inaczej jeśli się do tych warunków nie dostosujemy to ją zabije . - Wytłumaczył Harry
- Z pieniędzmi to akurat nie problem tylko martwię się , że coś ci może zrobić - Powiedział Lou z smutną miną
- Trudno !. Dla niej zrobię wszystko !. - Wykrzyknął Harry
- My mamy taką poważną sytuację a ty Niall całą lodówkę nam wyjadasz ?! - Zaniepokoił się Liam
- No coo ?! Jestem głodny ! - Odpowiedział Niall
- Proszę się nim nie przejmować to taki nasz odkurzacz lodówkowy hahaha . - Powiedziała Roksana zwracając się do moich rodziców
- Heehe . Wszystko w porządku :P Zwracaj się do nas tak jak do cioci i wujka ;)) Po co masz się krępować tak samo wy chłopcy !. Z wyjątkiem Harrego ;) To to możesz mówić mamo , tato hahahah - Powiedziała mama
- Dobrze - Powiedzieli wszyscy pokornie
- Dobra zadzwonie może zaraz do tego Mike i powiem mu , że spotkamy się jutro o 10 rano . Okey ?.
- Jasne .

                                                                                * pippippippip*
- Witaaaaaj !!!
- Spotkamy się jutro o 10 rano ! Okey ?. - Zapytał Harry
- Może być ale masz być sam i żadnej policji !
- Okey . Naraaa !
                                                                        *pippippip*



                                                                                    * W piwnicy *

- Twój chłopak się zgodził na moje warunki i już jutro dostane od niego 2 miliony , a w nagrodę za to , że jestem taki przebiegły zabiję jego i ciebie !. Buhahahha !
- On na to nie pozwoli ! Uratuje mniee !!
- Ale ty jesteś głupia kotku !. Hahaha on nigdy cię nie uratujee !!

                                                                * następny dzień *

Już za chwilę 10 . Mam nadzieję , że uda mu się mnie uratować . Liczę na niego !. Dalej nie mogę uwierzyć w to , że pozwoliłam sobie na to by ten idiota mnie zauważył w tym klubie . Nigdy sobie tego nie wybaczę . Mogłam od razu powiedzieć Harremu jak jest naprawdę i wtedy by zabrał mnie z tego klubu jeszcze nim on mnie zobaczył , ale co ja teraz mogę . Prawdopodobnie zaraz już nie będe , żyła ale mimo wszystko wierzę w mojego ukochanego !.

                                                                           * w Londynie *
- Ejjj !!! Już zaraz 10 musimy jechać tylko jeszcze nie powiedział nam gdzie mamy przyjechać !. - Powiedział Niall
                                                                          * sms *
Przyjedźcie pod opuszczony dom na Doughty Street , niedaleko St. Pancras Station !.

- Okey . To już mamy adres . Zapakowaliście pieniądze do worka ?. - Zapytał Liam
- Tak . Plan jest taki . Daję mu pieniądze , on oddaje mi Adę i w nogi ? - Zapytał Harry
- No mniej więcej tak . - Powiedziała Roksana
- To w drogę !. - Powiedzieli jednocześnie Lou i Zayn
                                                                           * pod starym domem *
- Cześć Harry !. - Powiedział Mike
- Gdzie Adaa ?! - Zapytał Harry
- Spokojnie tu jest ! - Powiedział i wyciągną mnie z auta
-  Nic ci nie jest ? - Zapytał Harry
 Pokiwałam tylko głową na znak, że jest ok .
- Podejdź i daj pieniądze !. - Wrzasnął Mike

Wtedy Harry podszedł i zamiast pieniędzy dał mu pięścią w twarz on upadł na ziemię wtedy Niall i Roksana pobiegli mnie rozwiązać a rodzice zadzwonili na policję . Harry stał jak wryty . Nie wiedział co się dzieje . Kiedy Niall i Roksana już mnie rozwiązali pobiegłam szybko do Harrego . Przytuliłam go i pocałowałam po czym cicho wyszeptałam : ' Dziękuje za uratowanie mi życia . Kocham cię ! ' Nawet nie wiem czy to usłyszał , ale miałam taką nadzieję . Policja przyjechała i zabrała Mika za kratki . Kiedy Harry mnie uratował poczułam , że chcę z nim być do końca życia . Byłam wdzięczna wszystkim , że zadali sobie tyle trudu by mnie uratować . Nie wiedziałam jak im dziękować , a kiedy zobaczyłam , że rodzice przylecieli ucieszyłam się jeszcze bardziej . Dobrze , że ta cała przygoda dobrze się skończyła , a teraz kiedy powiedziałam , że jestem wygłodzona zabrali mnie na obfitą kolację, kiedy policja do nas zadzwoniła , że Mike im uciekł...

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

CIĄG DALSZY NASTĄPI ! ;))

Do widzenia ;P Directionerka ♥ . xx
                                                                    

środa, 8 sierpnia 2012

ROZDZIAŁ 3 - Porwanie

Nie wiedziałam co robić !. On związał mnie , zakleił buzię i pozabierał wszystkie telefony . Wywiózł mnie na jakieś odludzie . Było ciemno więc nie widziałam dokładnie , gdzie mnie wiezie ale to chyba las . Przetrzymywał mnie w jakieś piwnicy bo nie wiem jak inaczej można to nazwać .. wszędzie pełno pająków , brud smród i w tym wszystkim ja przywiązana do krzesła i on z nożem..

                                                                         * w Londynie *


- I co my teraz zrobimy ?! - wykrzyknęła Roksana
- Nie wiem , ale za wszelką cenę musimy ją odnaleźć !! - krzyczał Harry
-To jest psychopata !! On już kiedyś groził jej śmiercią dlatego , że z nim zerwała !- powiedziała Roksana
- A tak właściwie to wiesz jak ma na imie i nazwisko ?. Może zgłosimy to na policję ?. - Zaproponował Niall
- Ma na imie Mike Wood . Zerwała z nim dlatego , że okradał jej rodziców i był nie miły . Ciągle wszystkich krytykował , a mnie najbardziej . Nikt go nie lubił , a ona miała już dość tego wszystkiego , ale gdy on odchodził powiedziaał , że choćby nie wiem co i tak kiedyś ją znajdzie i zabije !. Nikt się wtedy tm nie przejmował , ale on jednak mówił prawdę . - Wytłumaczyła im wszystko Roksana
- Ten koleś ma na prawdę nie równo pod sufitem .- stwierdził Zayn
- Jak można być takim chamem ?! - zapytał niedowierzająco Lou
- Tak czy siak trzeba ją znaleźć . Do roboty ! TAXXIIII !! - krzyknął Liam

Wsiedli do taksówki kiedy do Roksany zadzwonił telefon . Wszyscy byli przerażeni bo myśleli , że to Mike , ale to była Pati :

- Hej Roksana !. Co tam słychać w Londynie ?. - mówiła Pati
- Cześć !. Nic ciekawego !. Ade porwał Mike pamiętasz go ?.
- To ten psychopata co groził jej śmiercią ?.
- Taak !. Szybko zawiadom jej rodziców , że została porwana trzeba ją ratować !.
- Dobra !. Już to robię !.
- My właśnie jedziemy na policję , żeby zgłosić zaginięcie !.
- Ok . Paa !. Trzymajcie się !.
- No ty też !. Paa !.

                                                                             * w piwnicy *

- Hej kotku !. Muahh..
- Odwal się świrze !.
- Oj nie ładnie tak nie nazywać !.
- Spadaj na drzewo.
- Pożałujesz tego , ale najpierw zadzwonisz i powiesz im , że jak zawiadomią policję to oddam im twoje zwłoki ! Dobrze ?.
- Niee !!!
- No więc ja to zrobię !.
                                                                              *dryńń*

- Tak słucham ?.
- Witaj Roksankoo !.
- Kto mówi ?!
- Mike !. HAAHAHAH mam twoją Adusię !.
- Daj jej spokój !.
- Jeśli zawiadomicie policję oddam wam tylko jej zwłoki !. Zrozumiano ?!
- Czego ty od nas chcesz ?!
- Pytam się czy zrozumiałaś to co do ciebie powiedziałem ?!
- Taak , ale skąd mamy wiedzieć czy już jej nie zabiłeś ?.
- Posłuchaj !.
- Błaagaam.. ratujciee.. mniee..
- A teraz wierzysz ?.
-  Taak...
                                                                                *pippippipip *

- Rozłączył się  !.
- I co powiedział ?! - Zapytali wszyscy
- Że jeśli zawiadomimy policję to ją zabije
- Kiedy mówił było słychać pogłos tak jakby trzymał ją gdzieś w piwnicy.

  Gdy skończył rozmawiać powiedział mi , że zrobimy video jako wskazówkę gdzie mają mnie szukać . On chce ich tu przywlec po to by nie było żadnych świadków bo jeżeli zabije tylko mnie to reszta będzie mogła iść na policje i go wsadzą , a tak zabije wszystkich i nie będzie po niczym śladu . Mam nadzieję , że Roksana zawiadomiła moich rodziców i Pati..

                                                                                 * następnego dnia *

Jestem głodna i spragniona .. on nie daje mi nawet zwykłej deszczówki do picia ! .  Spałam przywiązana do krzesła i nawet się nie skapłam kiedy pociął mi ręce nożem . Musiał dać mi jakieś środki odurzające , żebym nic nie czuła . Heem.. trochę to dziwne bo tutaj chce mnie zabić , a tutaj daje mi środki odurzające , żebym nie czuła jak tnie mi ręce .. hmm.. ciekawe

                                                                               * w Londynie *

- Czemu Ady rodzice jeszcze nie dzwonili ?! - Niecierpliwiła się Roksana
- Nie wiem . Może nie mieli czasu ? - powiedział Niall
- Jak mogliby nie mieć czasu ?! Przecież tu chodzi o życie Adyy !!!!!!!! - wrzasnęła Roksana
- No właśnie . Nie pozwoliliby sobie na coś takiego !. A może sami do nich zadzwonimy ?. - Zaproponował Harry
- Świetny pomysł  !. - poparli go wszyscy
                                              *pppppppppiiiiiiiiipppppppppppppppppiiiiiipppp *
- Halo ?.
- Po usłyszeniu sygnału nagraj wiadomość ....

- Mają wyłączone telefony . Napiszę sms gdzie mieszkamy w razie gdyby potrzebowali wysłać list czy coś ok ?.
- Ooo bardzo dobry pomysł !. Musimy ją jakoś uratować !. Ja ją kocham !! - krzyknął Harry

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

CIĄG DALSZY PÓŹNIEJ

Narka ♥ Directionerka . xx